Link :: 03.07.2007 :: 19:10 Beatrice.
Tu trzeba byc przygotowanym na wszystko. To prawdziwa szkola zycia. Dlatego, zawsze mam przy sobie przeciwdeszczowy parasol i przeciwsloneczne okulary.
A najbardziej teskni sie za tymi, ktorzy co wieczor zostawiali kilka cieplych slow na klawiaturze. Pokarm dla zmarznietych dloni.
Hello. I would like use internet...
Hello the saddest girl to ever hold a martini. Komentuj(0)
Link :: 04.07.2007 :: 16:03 W wielkie oczy.
A jesli teraz stanie sie tak, ze liczyc sie bedzie tylko zaprzeszla milosc? Gdy to kim moglabym byc odsunie sie w czasie? Dobrze ze mam helikopter pelen lez. To takie malutkie szczescie w wielkim nieszczesciu. Czas sie kurczy. Nieublaganie. Cholera. Komentuj(1)
Link :: 18.07.2007 :: 14:05 Lookin at my pretty face.
Masz indeks w kieszeni. Mam. I studencka czapke. I sto dylematow. Bo mowic po angielsku lubie calkiem. I miec swoje na wszytko. Niezaleznie od pogody. Zostac czy jak bumerang? Kto inny by sie cieszyl, ale nie my? Komentuj(1)
|