23.03.2006 :: 22:03
Beautiful. Mała łódeczka rozkołysana małymi falami na ogromnym morzu. Życia. Załamanie tych śmiesznych drobinek nerwowych przychodzi bez zapowiedzenia, niespodziewanie, często. Opadłe pomarańcze napełniają chłodne powietrze zgniłą wonią. A ja. Jak szaleniec mówię o swoich smutkach zasuszonej róży. Z tęsknoty. Niech ten czas mydlanego serca i grubych papierosów wreszcie minie. Kraina wiecznego szczęścia. Filmowa. Aż. Wielka żądza miłości unosi się w krajobrazie.