Cierpienie uszlachetnia.
Teraz to dopiero mam rozdwojenie. Ale szczęście to tęcza. Tylko czerwony kolor mi umarł. I jestem podmiotem lirycznym pewnych wierszy Osieckiej. Choć Ty i tak nigdy nie czytasz ja naiwnie pisze dla Ciebie.
Milion wspomnień to samobójstwo na raty. Tak bardzo bałam się zapomnieć. Szczęśliwie mam dwa dobre Duszki dzięki którym odkrywam ciut wybrakowaną tęcze. I siebie. Tą lepszą.
Wybierzemy się na Marsa i na Woodstock - jest w końcu w sobotę.
A malinki wcale nie spowszednieją!! |