17.05.2005 :: 18:36
O nic nie blagam... Marcin nuci mi do ucha wprost o drewnianych schodach na piate pietro. Wszystko sie ulozy bo znow padal deszcz a ja podziekowalam za parasol. Dobrze jest moknac stojac na moscie i patrzec z gory na zaby. Nawet jesli dopiero jutro do mnie dotrze. Ze Anatol na zawsze pozostanie juz tylko w moich ksiazkach. Poznalam Cie moje lodzko-kostrzynskie szczescie. A teraz musze wybrac brzeg. Do ktorego trudniej mi bedzie doplynac? "Nigdy nie bylo tak dobrze przeciez"... "Wiec o co ci chodzi?"