08.02.2005 :: 23:50 | |
Tango. Gdy wszystko robi sie szare. Kreci glowa. Kry ukochane. Jak chmury. Jak tytaniki. Trzeba odprowadzic je do konca. Az na hawaje. Zdaje sie ze plyne. Oddalam sie stojac w miejscu. Rozmarzone. Skakalismy z bardzo wysoka. Na bruk. W wode. Herbaciane tramwaje wiozace mysli wprost do Puszki Pandory. Moze zadredziony Czochrun?? Jutro w krainie fantazjii. Tylko u mnie jest tak malo miesca. Moja planeta jest mniejsza nawet niz B216... |