Spacer przed wschodem slonca. Slonce jak wielkie mieszadlo mieszajace wszechswiat z moimi wnetrznosciami. Wybaczone poczucie bliskosci na odleglosc. W usypiajacej niemocy znikajacego ksiezyca. Pan w okularach jak dwa globy. Myslal ze jestem nie z tej ziemi. Z bardzo daleka.
Tchnienie wiosny. Oczekujace na owoce lasu.
Popisowy numer. Tlumy szaleja. Piknik z piosenka w tle.
Papierowy blant. Wszyscy odlatuja... Plyniemy w rock & roll-owych falach: Wlona Milosc, Pokoj, "Przyjazn" i Muzyka.
Chwileczka smuteczka. "We are the chempions..."
Karmel jak czekolada... Duzo duzoooo karmelu!!! |