03.02.2005 :: 23:03
Spacer przed wschodem slonca. Slonce jak wielkie mieszadlo mieszajace wszechswiat z moimi wnetrznosciami. Wybaczone poczucie bliskosci na odleglosc. W usypiajacej niemocy znikajacego ksiezyca. Pan w okularach jak dwa globy. Myslal ze jestem nie z tej ziemi. Z bardzo daleka. Tchnienie wiosny. Oczekujace na owoce lasu. Popisowy numer. Tlumy szaleja. Piknik z piosenka w tle. Papierowy blant. Wszyscy odlatuja... Plyniemy w rock & roll-owych falach: Wlona Milosc, Pokoj, "Przyjazn" i Muzyka. Chwileczka smuteczka. "We are the chempions..." Karmel jak czekolada... Duzo duzoooo karmelu!!!