19.10.2008 :: 23:55
Karma Kroki cicho szeleszczą na pustej ulicy. Nie podnoszę wzroku gdy ich mijam. Jeszcze idę, choć kolana zamarzają, łkam bezgłośnie, potoki suchych liści palą mi policzki. Tramwaje mkną gwarnie. Starsza kobieta sprzedaje podwiędłe bukiety marzeń w przejściu pod dworcem. Jestem wystraszoną angieleczką w niemieckim Danzingu. Książe zginął w komorze gazowej.