17.08.2008 :: 00:19
Mistrzowie odpowiedniej pory. Ta niby szczerość między nami, idealnie w czas. Jak bohaterowie gry w której, nie do końca wiadomo czy jak dalej od siebie, to bliżej wygranej czy odwrotnie. Nie wiem zupełnie. Po co mi opowiadasz swoje legendy. Po co stoimy na przeciw siebie długo po zaszeniu świateł. I kiedy już wszyscy poszli do domów. W tej jednej chwili mogłabym mieć od Ciebie wszystko, a potem nie mieć nic i tęsknić permanentnie.