04.05.2007 :: 00:48
Kwitną kasztany. To ja się go pozbyłam. Ze strachu. Wiedziałam że gdyby znalazł się w moim ciele umarlibyśmy oboje. Nie zostałoby dość miłości w naszych rękach żeby się jeszcze dotykać. A przecież tak lubie twoje silne, zgrabne ramiona. Czekające mnie troski stałyby się wspomnieniem. Może jeszcze raz mnie opuścisz. Może znów Cię porzucę. Położysz się obok i będziemy się kochać z bliska. Cały świat cierpi na jakiś pieprzony kompleks niższości. I to jest prawdziwa choroba XXI wieku.