26.02.2007 :: 20:58
Opowiem Ci bajeczkę. O toalecie na lotnisku Kraków Balice. Moja Ukochanko! Cóż z tego, że ramiona masz rzeźbione w marmurze niczym Dawid? Oczy jak niebieskie migdały a głęboko, głęboko w ich bezkresie moje kasztanowe odbicie. Cóż że kochasz? Skoro nigdy potem nie siądziesz na brzegu łóżka. Nie opowiesz, że oddychałeś tak cicho. Bo ja spałam tak delikatnie. Cudownie zmęczona Twoją miłością. Że byłam małą księżnczką którą chciałes obronić przed najmniejszym pyłkiem. Najpiękniejszym widokiem. Kochałam Cię tylko po to byś mógł to opowiedzieć.