13.02.2007 :: 21:24 | |
Terrorystka Ania. Tak się ma gdy jest się za bardzo idealnym? Ta zima na dworze chyba zaraża. Szarością. Ona też przyszła o trzy miesiące za późno. Może trochę ostudzi wzburzone emocje. A mimo to chciałabym. Desperackich aktów miłości, przejawów uwielbienia. Tej cholernej walki. Którą ja z pewnością bym podjęła na Twoim miejscu. Namacalnego dowodu że jestem całym światem. Żalu za grzechy. Odkupienia win. Żebym mogła wybaczyć bez wyrzutów sumienia. Żebym mogła wybaczyć. |